menu Krzyś

niedziela, 4 grudnia 2016

Ciekawe wpisy

Moi Drodzy!

Nowy blog ma się całkiem dobrze. Jest już na nim trochę wartościowych treści. Część postów została przeniesiona ze starego bloga, ale znajdziecie tam też dużo nowych ciekawostek (włosowych i nie tylko). 

Brakuje mi Was tam :-( Dlatego dziś przychodzę z kilkoma linkami na zachętę ;-)

1. Moja nowa ulubiona farba do włosów Herbatint:

http://ambereko.com/pl/farba-do-wlosow-herbatint/


2. Mleczko do twarzy dla skóry wrażliwej, suchej i odwodnionej:

http://ambereko.com/pl/nawilzajace-mleczko-natura-siberica/


3. Kilka porad dla osób, chcących zacząć pić wodę regularnie:

http://ambereko.com/pl/picie-wody-jak-zaczac/


4. Coś dla osób zabieganych, czyli szybkie i zdrowe przekąski do szkoły/pracy:

http://ambereko.com/pl/zdrowe-przekaski/


5. Mały rytuał SPA ;-)

http://ambereko.com/pl/malinowo-cedrowy-scrub-do-ciala-planeta-organica/


6. Dla przesuszonych dłoni - mydło w płynie z olejem z awokado:

http://ambereko.com/pl/mydlo-ecolab/





Jeśli ktoś spośród Was trafi na nowego bloga, dajcie o sobie znać w komentarzu na ambereko.com

Pozdrawiam i czekam na Was z niecierpliwością! :-*

sobota, 29 października 2016

Metamorfoza! :-)

Dawno mnie tu nie było... W tym czasie zdążyłam się przeprowadzić do Anglii i nazbierać garść nowych doświadczeń. Wciąż kocham rosyjskie kosmetyki! Świat jednak nadal inspiruje, dlatego miałam okazję przetestować również trochę kosmetyków brytyjskich. Mam jeszcze kilka sprawdzonych kosmetyków z Polski, jak chociażby Jantar Farmony czy Organique.

Minęły już prawie 2 lata odkąd nie używam farby z amoniakiem. Kondycja moich włosów znacznie się poprawiła. Zmienił się również kolor. Ostatnio zmieszałam odcień złotego blondu z kolorem pomarańczowym... Nowa farba nazywa się Herbatint i bardzo dobrze spisuje się na moich włosach :-)


Jeśli macie ochotę zagłębić się nieco w tematykę ekologiczną i razem ze mną zbadać składy naturalnych kosmetyków, to zapraszam Was na mojego nowego bloga poszerzonego o kilka niespodzianek ;-) Amber Eko to miejsce bardziej profesjonalne i estetyczne, ale wciąż moje! O ciepłym, przyjemnym klimacie, w którym mam nadzieję Was spotkać już wkrótce :-)

Pozdrawiam,
Amber




niedziela, 7 sierpnia 2016

Nowy blog ;-)

Kochani, ruszył mój nowy blog! Będzie dużo ciekawszy niż poprzedni, o szerszej tematyce. Będzie też więcej przestrzeni dla Czytelników oraz język polski i angielski do wyboru w menu. Zapraszam!

ambereko.com

sobota, 13 lutego 2016

Moje włosy w lutym

Prace nad nowym blogiem mają się dobrze, nie licząc utrudniającego mi edycję postów Bloggera. Z powodu tych utrudnień postanowiłam wypróbować WordPress. Mam nadzieję, że lepszy system komentarzy zachęci Was do czynnego udziału w dyskusjach, a szersza tematyka do częstszego odwiedzania mnie :-)

Kolejną dobrą zmianą będzie porowatość moich włosów. Wielkimi krokami zbliżam się do średnioporowatej całości, więc moje włosy nie będą już tak kapryśne. Dziś dla Was lutowa aktualizacja. Oczywiście, po naturalnym schnięciu i bez silikonów. Mistrzem drugiego planu jest mój chłopak, który zrobił to zdjęcie ;-) 



Włosy zostały podcięte przez moją koleżankę, Magdę. Bardzo lubię takie grube końcówki po strzyżeniu maszynką. Włosy są puszyste, ale znacznie mniej kłopotliwe. Po kolorze widać jak niewiele zostało już tych jasnych, rozjaśnianych farbą z amoniakiem piórek. Balans bieli trochę nawalił, więc włosy wyglądają na rude. Nie są takie w rzeczywistości, ale chwilowo nie mam Photoshopa na komputerze, aby naprawić błędne ustawienia aparatu.




Nie wiem czy widać jakieś efekty po miesięcznym olejowaniu olejem lnianym... Może są odrobinę mniej spuszone, ale na efekt wow trzeba niestety zaczekać. Widoczne są natomiast skutki oczyszczania oraganizmu i suplementacji enzymów trawiennych. Udało mi się już przytyć 3 kilogramy! :-D Kolejne 3 jeszcze przede mną ;-) A póki co, cieszę się z pełniejszej buzi i zdrowszej cery.
 

A już niedługo nowy blog! Amber Eko ;-)
 

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Styczniowa aktualizacja 2016

Ostatnio miałam kryzys włosowy, bo nie było spektakularnych efektów mojej naturalnej pielęgnacji (minął już ponad rok), a teraz mam kryzys blogowy. Nie podoba mi się szablon, nie podobają mi się zdjęcia... Popełniłam dużo błędów. Nie żałuję utworzenia bloga, ale chodzi mi po głowie stworzenie nowego, lepszego graficznie i merytorycznie. Potrwa to pewnie jeszcze trochę zanim podejmę ostateczną decyzję, dlatego co jakiś czas będę wrzucać post tutaj.

Dziś padło na aktualizację włosów. W grudniu byłam w Polsce i pozbyłam się suchych, zniszczonych końców :-) Fryzjerka nie wzbudziła zbytnio mojego zaufania, dlatego nie podcięłam ich tak mocno jak chciałam. Mimo wszystko, cieszę się z tej zmiany, bo włosy lepiej się układają, są zdrowsze i mniej kłopotliwe. A i kolor wygląda lepiej. Poniżej zdjęcie z lampą błyskową:



I bez lampy:



Drugie zdjęcie jest bardzo surowe dla włosów, ponieważ nie są już tak błyszczące oraz gorzej się prezentują po kilku przełożeniach ich z boku na bok, przeczesaniach palcami itp. Wtedy zawsze się puszą, bo są zbyt lekkie.Weźmy pod uwagę również fakt, że nie użyłam ani grama silikonów, a włosy wyschły naturalnie (nie były w żaden sposób układane). Zdjęcie zrobiłam po pierwszym od dawna olejowaniu. Wybrałam olej lniany i zemulgowałam go odżywką. Jestem bardzo zadowolona z tej poprawy, dlatego obiecuję trzymać rozsądną dietę oraz olejować włosy regularnie! :-)

Dodam jeszcze, że wysokoporowaty fragment włosów wygląda dobrze TYLKO I WYŁĄCZNIE po olejowych szamponach Planeta Organica (odstawiłam wszystkie ziołowe i używam Aleppo).

Ogólnie, jest lepiej. Zapewne przy kolejnej wizycie w Polsce zetnę kolejnych kilka centymetrów tak długo zapuszczanych włosów, bo święty spokój jaki będę miała ze zdrowymi, średnioporowatymi włosami jest tego wart ;-)

Jeśli zdecyduję się na nowego bloga, to będę pisać częściej, szata graficzna będzie prostsza (ale nie biała), a tematyka być może poszerzy się na inne ekologiczne aspekty, takie jak eko proszki do prania czy płyny do mycia naczyń. Będzie też dużo o diecie. Na pierwszym planie będą jednak włosy <3

Jakie macie doświadczenia z prowadzeniem blogów?  Jakieś kryzysy? A może zakładałyście kiedyś bloga od nowa? Podzielcie się swoim doświadczeniem :-) Pozdrawiam.